Słownik Zbitki Katalog wpisów WBI

Apdejt ortografii

data wpisu: 2024.07.07 | data publikacji: 2024.06.10

Rada Języka Polskiego opublikowała dnia 10 maja Komunikat o uchwaleniu zmian zasad ortografii z mocą obowiązującą od 1 stycznia 2026 roku. Niestety nie skonsultowała tych zmian ze społeczeństwem, co też spowodowało już sprzeciwy. A jak te zmiany wpłyną na informatykę, która przecież już zawłaszczyła kontrolę nad większością, w tym generatywnych, tekstów?

Jako pierwszy zdenerwował się pisany małą literą warszawiak, gdyż chce się dalej wyróżniać od Warszawianina i Warszawianki. Według nowej zasady, nazwy mieszkańców miast, dzielnic, osiedli i wsi, tak jak narodów, będziemy pisać wielką literą – Warszawiaka też. Słowniki informatyczne muszą być poprawione.

Druga zasada wymusza pisanie wielką literą nazw firm i marek wyrobów przemysłowych (to było), ale teraz w każdej odmianie i przypadku. Znowu trzeba będzie pisać – Mam auto marki Ford i jadę czerwonym Fordem - zamiast jak dotychczas czerwonym fordem. Chyba RJP zanadto przejęło się ochroną nazw marek. W informatyce będziemy się musieli pożegnać z pisaniem: windowsowy, linuksowy, fejsbukowy albo facebookowy, itp. bo będą musiały być pisane dużą literą. Ale jak wtedy należy pisać: mObywatel, ePUAP, eBook czy Ebook, iPhone, iTunes i inne podobne?

Może nie warto się tym przejmować, szczególnie w przypadku pisania Internet czy internet? Nie ma marki Internet, bo tylko z racji swojego znaczenia dla rozwoju informatyki, skrót od internetwork, interconnected zaczął być pisany dużą literą. Z czasem jednak jego wielkość spowszedniała i coraz częściej był pisany małą literą. W 2016 roku czołowe agencje prasowe i znaczące dzienniki wydały zalecenie pisania nazwy internet małą literą. W Polsce jeszcze wielu pisze o Internecie na kolanach i pewnie ta nowa zasada RJP im się spodoba. Ja jednak pozostanę przy internecie, internetowym oraz używaniu windowsów, linuksów, pecetów, acerów, beemek, toyot, kii i mercedesów. Oczywiście nazwy marek firm i ich produktów będą wielką literą.

PESEL jest skrótem od Powszechny Elektroniczny System Ewidencji Ludności, nazwą tego systemu.
Równocześnie w ustawie zdefiniowano pojęcie „numer PESEL” nadawany obywatelowi, jako skrót pojęcia „numer, a w zasadzie identyfikator rekordu, obywatela w systemie PESEL”.
Przy czym słowo PESEL jako skrót jest pisane wielkimi literami, a odmienia się z łącznikiem.
W mowie potocznej często mówimy że mamy pesel z normalną odmianą, a w zapisie rozmowy czy w postach oraz esemesach piszemy pesel małymi literami, aby nie krzyczeć.

Trzeba też będzie w słownikach poprawić rozdzielność cząstek -bym, -by, byście ze spójnikami, bo zamiast czyby powinno być czy by (tutaj akurat sprawdzanie worda (hmm) nie zadziało dla żadnej opcji). Dalej to nie- z imiesłowami odmiennymi (kto wie co to jest?) mają być pisane łącznie, a przymiotniki tworzone z końcówkami -owski mają być pisane małą literą – np. pecetowski, acerowski, dellowski (aha – a gdzie duża litera marki?),… Również człon pół- ma być doklejany do innych słów, ale dalej należy pisać pół-Polka (Panie, proszę się nie obrażać, bo to przykład z komunikatu).

W następnych punktach do łask jest przywracana wielka litera np. Morze Bałtyckie, Plac Bankowy (ale ul. Bankowa), Skwer Sztucznej Inteligencji, Most Zachodni, Winiarnia Bachus, Nagroda Wielkiego Procesora - to wszystko trzeba będzie poprawić w słownikach Microsoft Office i nie tylko. przy wpisywaniu adresu po wierszu z nazwiskiem należy podać  ulicę, a więc np. Plac Bankowy  lub  ul. Bankowa, przy czym jak wiemy procesor tekstów nowy wiersz (akpait) zaczyna wielką literą (dośc trudno poprawić na małą literę), czyli będzie Ul. Bankowa. A to z kolei podobno przez system infromatyczny Poczty jest interpretowane jako Ulbankowa, co powoduje błąd w dekreatcji listu poleconego  (serio!). Przy okazji warto wiedzieć, że napisanie adresu, w którym drugi wiersz (ten nazwisku) zawierjący kod i nazwę miejscowości, a dopieor w trzecim nazwę ulicy, powoduje odrzucenie przesyłki z systemu automatycznego sortowania i przekazanei jej do sortowanie ręcznego. Wydaje się, że informatycy nie dopracowali logicznie tego systemu, a tu RJP jeszcze nieco namieszał.  

Są jeszcze zasady dotyczące prefiksów: super-, eko-, mega- , które można dopisywać do wyrazów lub podawać samodzielnie: megapamięć (obecnie mega pamięć), pamięć mega ale megabit i megabajt. Dla zainteresowanych jest strona https://rjp.pan.pl/.

To jest chyba XIV reforma ortografii w Polsce. Poprzednia XIII w 1963 została zatrzymana przez władze. Potem były tylko drobne zmiany wpisywane do słowników ortograficznych. Od reformy 1918 roku, wszystkie kolejne były silnie oprotestowywane i wielu się do nich nie stosowało. Przyzwyczajenie, zwane tradycją, blokowało zmiany, ale też często zarzuty były uzasadnione. Komitetom przygotowującym reformy brakowało umiejętności promocji i objaśnienia celowości proponowanych zmian. Również i tym razem RJP przygotowywał swoją uchwałę w tajemnicy — nawet przed swoim Zespołem Terminologii Informatycznej. A moglibyśmy poddać przynajmniej pod dyskusję kilka propozycji pochodzących ze sfery informatycznej.

Czy powinniśmy niesamodzielne cząstki e- łączyć bezpośrednio z wyrazami, bo tej cząstki zabrakło w długim wykazie takich cząstek? Ale na wzór przykładów innych cząstek, powinniśmy pisać: ebiznes, eusługa, enauczanie, email – a może już trzeba porzucić tę cząstkę e-, gdy wszystko staje się e?

W tych zasadach zabrakło też zasad transkrypcji terminów angielskich wprost do pisowni i wymowy polskiej. I tak brakuje podstaw ortograficznych np. dla:

Warto też przedyskutować brak odmiany nazwisk czy też nazw własnych, gdy są one jednocześnie odsyłaczem do innych postów lub stron. Wikipedia sobie z tym problemem poradziła – wpisuje się w tekst nazwę, tę widoczną z odmianą oraz tę niewidoczną będącą odsyłaczem. W postach już tego nie ma i treść wygląda jakoś dziwnie. A jakieś spójne zasady powinny być.

Dobrze by było zrobić porządek z myślnikiem, pauzą, półpauzą, łącznikiem i dywizem. W omawianych zasadach myślnikiem nazwano znak pauzy – czyli skróconej kreski dotychczasowego myślnika: — , przy czym ten myślnik (pauzę) wstawiamy ze spacją przed i po nim. Z kolei łącznik (dywiz) – służy do łączenia wyrazów. I tu przerwiemy, bo w informatyce mamy standard Unicode, ISO-8859-15 z bogatszym zestawem tych poziomych kreseczek. Warto się w tym rozeznać, bo też mamy tutaj w praktyce spory bałagan.

Jest jeszcze problem braku polskiego jednoznacznego nazewnictwa kilku znaków specjalnych:

Kto ma tutaj dokonać standaryzacji nazw – może Polski Komitet Normalizacyjny, a może jednak RJP, które się do tego nie kwapi.

I na koniec, w internecie jest wiele porad językowych, oczywiście według dotychczasowych zasad. Zaczną się pojawiać porady według nowych zasad – i powstaje pytanie jak je odróżnić? Może RJP ustanowiłoby jakiś znak, logo nowych zasad i go udostępniło do oznaczania tych nowych porad. A starych lepiej nie wymazywać, bo dla porównania warto je też znać. I oczywisty kłopot i koszty będą z wymianą tablic Placów, podwójnych nazw miejscowości oraz szyldów, że już o różnych drukach nie wspomnę. W systemach informacyjnych będzie łatwiej, ale ktoś to musi zrobić – za ile? Tłumacz Google’a oraz DeepL-a oraz generatywne transformery wstępnie przeszkolone będą musiały się doszkolić.

Ja już się zniechęciłem do walki o poprawną polszczyznę. Zostałem przez RJP pouczony co jest uzus – utarty zwyczaj lub ustalona praktyka, wobec czego będę działał według własnego uzusu. Dlatego też w tytule mamy apdejt i będę pisać mejl, bitkojn oraz impreza, internet, windowsy, linuksy, wordy, toyoty, beemki, kije, pesele itp. małą literą i będę tworzyć nowe polskie pojęcia – bo kto mi zabroni?. Kto ze mną, a kto przeciw? Na wszelki wypadek wypisałem się z Zespołu Terminologii Informatycznej.