Krzysztof Iszkowski socjolog, ekonomista, analityk

Archiwum spraw europejskich


Czy, jak i kiedy wprowadzić euro? Perspektywy polskiego członkostwa w Unii Gospodarczej i Walutowej wobec doświadczeń kryzysu 2008-2011

Raport dla Fundacji Schumana, 2012

Wbrew pierwotnym założeniom unia walutowa okazała się pociągać za sobą konieczność transferów finansowych. Jak w tych warunkach powinna zachować się Polska – kraj, w którego interesie leży silna i solidarna Europa, lecz którego poziom rozwoju ciągle nie może być porównywany z bogactwem krajów tworzących rdzeń unii walutowej?

Kryzys finansowy, który ogarnął świat jesienią 2008 roku dowiódł, że państwa narodowe nie są w stanie prowadzić suwerennej polityki ekonomicznej. Błędy i zaniedbania sprowadzają kłopoty nie tylko na tych, którzy je popełniają , lokalna przezorność nie gwarantuje bezpieczeństwa, szeroko zakrojone działania obronne podejmowane przez większych graczy w niezamierzony nawet sposób poprawiają sytuację także w mniejszych krajach. W obliczu tamtych wydarzeń integracja europejska po raz kolejny wydała się rozsądnym sposobem minimalizacji ryzyka w świecie, w którym Zachód odgrywać będzie coraz mniejszą rolę.

Trzy lata później sytuacja nie jest równie jasna. Te same działania rządów, które uratowały banki i wielkie koncerny przed bankructwem, doprowadziły do dramatycznego wzrostu długu publicznego, z którym słabsze gospodarczo kraje Unii Europejskiej nie są w stanie sobie poradzić. Wbrew pierwotnym założeniom unia walutowa okazała się pociągać za sobą konieczność transferów finansowych. Ponieważ od doraźnych działań ratunkowych do wspólnej polityki fiskalnej jest tylko krok, grecki kryzys może otworzyć drogę do radykalnego zacieśnienia integracji europejskiej. Decyzja taka byłaby jednak wysoce niepopularna wśród opinii publicznej – zarówno w bogatszych państwach członkowskich (gdzie postrzegano by ją jako sięgnięcie do kieszeni ludzi przezornych by wspierać utracjuszy), jak i wśród beneficjentów (ponieważ pomoc uzależniona jest od dokonania cięć budżetowych i bolesnej restrukturyzacji gospodarki). Niepewność co do tego, czy europejskie rządy są w stanie uzgodnić i wdrożyć tak niepopularną decyzję sprawia, że rośnie liczba głosów domagających się, by uznać unię walutową za nieudany eksperyment.

Jak w tych warunkach powinna zachować się Polska – kraj, w którego interesie leży silna i solidarna Europa, lecz którego poziom rozwoju ciągle nie może być porównywany z bogactwem krajów tworzących rdzeń unii walutowej? Odpowiedzi na to pytanie poświęcony jest poniższy raport analizujący sytuację w trzech kluczowych wymiarach.

Pierwszy rozdział zawiera analizę funkcjonowania unii walutowej w jej dotychczasowym kształcie, ze szczególnym naciskiem położonym na fakt, że stanowi ona projekt w głównej mierze polityczny, a jej konstrukcja ekonomiczna obarczona jest neoliberalną doktryną, która doprowadziła do zignorowania szeregu warunków uznawanych za kluczowe dla optymalności obszaru walutowego.

Rozdział drugi poświęcono prawnym, gospodarczym oraz społecznym uwarunkowaniom wejścia Polski do unii walutowej. Zawiera on przegląd działań podejmowanych w tej kwestii przez dotychczasowe rządy Rzeczypospolitej, jak również analizę nastrojów społecznych (w ostatnich dwóch latach zdecydowanie nieprzychylnych wymianie pieniądza) i wskaźników ekonomicznych. Te ostatnie wydają się wspierać tezę, że pozostawanie poza strefą euro przyczyniło się do szybszego tempa wzrostu (również w roku 2009, kiedy inne kraje UE zanotowały spadek PKB), co nie przesądza jednak o tym, iż strategia ta powinna być kontynuowana – tym bardziej, że nieuczestniczenie w UGW osłabia pozycję Polski w unijnej polityce. Na uwagę zasługuje również fakt, że przez całą dekadę od wprowadzenia euro jego kurs wobec złotego pozostawał stosunkowo stabilny, mieszcząc się z reguły w 15-procentowym paśmie odchyleń od hipotetycznego kursu centralnego.

W rozdziale trzecim opisano zmiany nastawienia społeczeństw strefy euro wobec wspólnej waluty w ciągu kilkunastu lat, jakie upłynęły od podjęcia w Maastricht decyzji o jej stworzeniu. Mimo braku przekonujących dowodów na to, że euro doprowadziło do wzrostu cen, to właśnie drożyzna jest najczęściej wymienianym powodem jego niepopularności. Jak się okazuje, do wyolbrzymienia jej rozmiarów przyczynił się szereg zjawisk, które łatwo dają wytłumaczyć się – a nawet przewidzieć – na gruncie psychologii, lecz nie zostały uwzględnione w strategiach wymiany pieniądza, budowanych na czysto ekonomicznych przesłankach (znajdują się wśród nich: trudności przy przeliczaniu starych cen na nowe; dostrzeganie tylko tych zmian cen, które potwierdzają oczekiwanie ich wzrostu; efekt cappuccino; jednorazowy impuls inflacyjny wynikający z zaokrąglania cen lub ustalania ich na poziomie psychologicznie atrakcyjnym).

Końcowy, czwarty, rozdział raportu zawiera wnioski z wcześniejszych analiz oraz rekomendacje dla trzech poziomów decyzyjno-organizacyjnych. Istotą rekomendacji politycznych, skierowanych do rządu RP, jest jak najszybsze spełnienie kryteriów z Maastricht i przyjęcie wspólnej waluty. Działanie takie, nawet jeśli trudne w krótkoterminowej perspektywie ekonomicznej, przyniosłoby zasadnicze korzyści polityczne ostatecznie umiejscawiając Polskę w „rdzeniu” europejskiej integracji. Rekomendacje techniczne, których adresatem jest Narodowy Bank Polski, zachęcają do większego rozciągnięcia w czasie procesu wprowadzania wspólnej waluty: długi, nawet dwuletni, okres dwuwalutowości może ułatwić społeczeństwu oswojenie się z nowym pieniądzem i ograniczyć impuls inflacyjny. Wreszcie, rekomendacje dla organizacji pozarządowych wskazują, oprócz oczywistej funkcji informacyjnej, na celowość stworzenia dobrowolnej sieci placówek handlowych i usługowych, które w okresie poprzedzającym wymianę pieniędzy będą oswajać Polaków z euro (przyjmując zapłatę w tej walucie według płynnego jeszcze kursu), a po wymianie zobowiążą się zaokrąglić ceny do najbliższego euro-centa w dół i nie podnosić ich przez 3 do 6 miesięcy.

Całość raportu można pobrać ze strony Fundacji Schumana