Zmierzch pomysłu Gutenberga
Przeglądając stare czasopisma INFORMATYKI bardzo się zdziwiłem czytając o futurystycznym (w 1985 roku!) produkcie firmy LIPRA-1, a już byłem zaskoczony jak sie okazało, że to ja wymyśłem. Dzisiaj patrząc na KINDLE'a zastanawiam się jak bardzo byłbym bogaty, gdybym to wtedy opatentował. Ech - pomarzyć można.
Co miesiąc w każdej dziedzinie wiedzy ukazują się setki czasopism specjalistycznych prezentujące dokonania naukowe i techniczny, dziesiątki zbiorów referatów konferencyjnych oraz książki naukowe. Opracowania te pochłaniają wiele ton papieru oraz wymagają dużego wysiłku w procesie przygotowania do druku. Cechą wyróżniającą je stosunku do gazet i tygodników jest fakt że żyją dłużej – do ich treści czytelnicy często wracają po kilku miesiącach, a nawet latach, poszukując przez odwołania bibliograficzne informacji związanych z aktualnie prowadzonymi pracami. Nie ma co ukrywać, że nawet najbardziej pracowici naukowcy i inżynierowie mają coraz większe trudności w pełnym ogarnięciu całości literatury, nawet w bardzo wąski tematycznie zakresie.
Firma LIPRA-1 zaproponowała ostatnio nową metodę gromadzenia publikacji z wykorzystaniem technik informatycznych. Zamiast drukowania np. 500-stronicowego czasopisma BYTE proponuje się wytworzenie kostki pamięci ROM o odpowiedniej liczbie bitów informacji.
Na początek firma przygotowała „box journal” (czasopismo w pudełku) o pojemności 1024 Kbitów w trzech wersjach:
FAchar-64 - umożliwiający zapisanie w postaci znakowej tekstu odpadającego 64 stronom maszynopisu (ok. 2Kznaków na stronie),
FAgraph-8 - umożliwiający zapisanie w postaci graficznej tekstu oraz rysunków odpowiadających 8 stronom maszynopisu (ok. 16 Kpunktów na stronie),
FAkolor-2 – umożliwiający zapisanie w 16 kolorach rysunku formatu A4.
W każdym z tych przypadków box journal jest wielkości pudełka od zapałek. Pudełko to jest, zdaniem firmy elementem niezniszczalnym, z wyprowadzonym na zewnątrz sprzęgiem 48-bitowym. W obecnych warunkach istnieją techniczne możliwości wielkonakładowego (przepraszam - wielkoseryjnego automatycznego wytwarzania takich pudełek). Oczywiście naturalnym wydaje się dołączenie takiego pudełka jako zewnętrznej pamięci do komputera osobistego. Należy jednak pamiętać, że nie każdy jeszcze dysponuje komputerem, a ponadto trudno z nimi zasiąść wygodnie w fotelu jak to można zrobić przeglądając gazetę.
Jednakże Firma wpadła na nowy pomysł, proponując dostarczenie każdemu zainteresowanemu czytadła (ang. reader) w postaci urządzenia będącego skrzyżowaniem płaskiego ekranu z prostym mikroprocesorem - zasilanym z baterii. Czytadło to, po włączeniu do niego pudełka, umożliwia przeczytanie treści box journal strona po stronie, wyświetlanej na ekranie. Dodatkowo możliwe jest szybkie przejrzenie zawartości pudełka, tak jak to często robimy z wieloma czasopismami.
Tak więc pozostajemy prawie przy naszych przyzwyczajeniach, mając kontakt nową techniką (nie ma tylko potem możliwości zamiany makulatury na papier). Jest to dopiero początek rozwoju tego pomysłu, zastępującego z powodzeniem pracę papierni i drukarni. Firma LIPRA-1 pracuje nad kolejnymi wersjami pudełek o większej pojemności. Równocześnie proponuje przystawkę do komputerów osobistych celu wykorzystania pudełka jako zewnętrznej pamięci ROM równoważnej segmentowemu plikowi sekwencyjnemu (to już żadna nowość).
Nowością zaś jest projekt biblioteki komputerowej złożonej z modularnych zestawów szyn umożliwiających dołączenie wielu pudełek. Moduły te są sprzężone z komputerem, który też przez dodatkowe programowe i sprzętowe wyposażenie umożliwia wyszukiwanie informacji z tej własnej lokalnej biblioteki. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie w tworzeniu tego rodzaju bibliotek centralnych, dostępnej przez telefon z własnego komputera. Zadbano też o możliwość samodzielnego przygotowywania własnego tekstu w postaci pudełka.
Wersja EFAchar-32 umożliwia zapisanie 32 stron maszynopisu przy użyciu programatora pamięci dołączonego do komputera zamiast (lub obok) drukarki. Do zredagowania tekstu można wykorzystać program redagujący. W tym momencie można zadać pytanie o ochronę przed kopiowaniem tekstów. Stąd też w pudełku znajduje się układ opóźniający szybkie przeglądanie wszystkich stron. Strona tekstu pobrana z pudełka blokuje szybkie pobranie następnej stronie. W kolei funkcja szybkiego przeglądania udostępnia zasady tylko tej strony. Moim zdaniem jest to jednak rozwiązanie połowiczne. Dalej trzeba liczyć na uczciwość potencjalnego kopisty.
Pozostaje jeszcze kwestia kosztów całego przedsięwzięcia i co ważniejsze, przekonanie wielu wydawców o konieczności zmiany techniki. Istotną sprawą jest standaryzacja zasad odczytu Informacji oraz standardu sprzęgu pudełka. Tworzona bowiem elektroniczna biblioteka musi być jednolita technologicznie celu ułatwienia i przeszukiwania przy wyszukiwaniu zadanych informacji. Według ulotki reklamowej firmy, obecnie koszt wytwarzania box journal – nie licząc honorariów autorskich - nie przekracza 80 $. Standardowe czytadło tekstu kosztuje około 50 $. Zdaniem firmy koszty te, w przeciwieństwie do stale rosnących cen papieru i druku będą stale malały zgodnie z tendencjami w mikroelektronice.
Do rozstrzygnięcia pozostaje istotny na Zachodzie problem znacznego udziału opłat za reklamy w kosztach wydawnictw. W każdym razie po pomyśle z gazetą telewizyjną, wprowadzenie czasopism elektronicznych jest szansą na ochronę lasów oraz obejście problemów poligrafii.
Opracował Wacław Iszkowski na podstawie firmowy ulotki reklamowej
UWAGA: Firma LIPRA-1 a właściwie 1-APRIL nie istnieje. Do wymyślenia box journal, czyli pudełek z treścią informacyjną oraz czytadeł skłoniły mnie trudności wydawaniem INFORMATYKI. Dla przykładu - artykuł ten został napisany 14 września 1985 roku, złożony w redakcji 18 września 1985 roku i wprowadzony do nr 1/86, musiał być oddany do drukarni do 30 listopada 1985 roku. Numer wydrukowano dopiero …. - datę tę trudno mi przewidzieć, pisząc te słowa. Każdym razie mam nadzieje że czytelnicy 1 kwietnia 1986. roku będą mogli go przeczytać.
Przepraszam zawiedzionych - możemy się zgodzić, że pomysł ten w realizacji nie przekracza aktualnych możliwości technologicznych i jest całkowicie realny. Może więc u nas w kraju, zamiast budować nowy Kwidzyń i czekać na rozwój poligrafii - zacząć od razu od box journal.
PS. W czasopiśmie Parallel Computing (Vol.1, No 2, December 1984 znalazłem reklamę „A new electronik journal project”, czyli zapowiedzi nowego pisma Computer Compacta, które oprócz typowej wersji papierowej będzie dostępny sześć razy szybciej przez sieć teleinformatyczną. Pojawiły się też już optyczne dysk i pojemności odporności 6 Gbajtów, umożliwiające przechowywanie postaci graficznej, na przykład całej encyklopedii Britannica. Na razie jest możliwy tylko odczyt kolejnych stron. Każdym razie są to kroki we właściwym kierunku (WI)