Uzasadnienie postulatu przywrócenia dyscypliny INFORMATYKA.
NIE dla usunięcia z projektu listy dyscyplin MSzWiN - dyscypliny INFORMATYKA w dziale nauk inżynieryjnych i technicznych, a w konsekwencji likwidacji na uczelniach technicznych kierunków informatycznych dających tytuł magistra INŻYNIERA INFORMATYKA.
Jeszcze nie została uchwalona nowa ustawa o szkolnictwie wyższym i nauce, a już zostaliśmy zaskoczeni zapowiedzianą decyzją o usunięciu z wykazu dyscyplin naukowych, a tym samym z kierunków nauczania dyscypliny INFORMATYKA (techniczna) w dziale inżynierii i techniki.
Prościej mówiąc, zostaje likwidowane nauczanie i tytuł inżyniera informatyka.
Jak do tego doszło: W art.5 projektu ustawy [ projekt - prawo o szkolnictwie wyższym i nauce z 22.01.2018 ] czytamy, że (ust.4) Minister właściwy do spraw szkolnictwa wyższego i nauki określi, w drodze rozporządzenia: 1) dziedziny nauki i dyscypliny naukowe oraz dyscypliny artystyczne w ramach dziedziny sztuki, mając na uwadze systematykę dziedzin i dyscyplin przyjętą przez Organizację Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD);
W kontekście tego zapisu Pan Minister prezentując 22.01.2018 projekt ustawy stwierdził: - Znacznie zmniejszy się liczba dyscyplin naukowych, których mamy dziś rekordowo dużo w skali świata - 108. "W projekcie rozporządzenia, który w lutym przedstawimy będzie ich prawdopodobnie 46" - zaznaczył minister. - z Nauka w Polsce ]
Zresztą w ślad za tą deklaracją Ministra pojawił się projekt listy tych dyscyplin [ projekt wykazu dziedzin i dyscyplin krążący po uczelniach ] – i tu zaniemówiliśmy.
- W dziedzinie nauk ścisłych i przyrodniczych pojawia się dyscyplina - informatyka.
- W dziedzinie nauk inżynieryjnych i technicznych pojawia się zbiorcza dyscyplina – elektrotechnika, elektronika, inżyniera informacyjna, telekomunikacja oraz automatyka i robotyki [ w skrócie: EEIITAR, bo trudno jest znaleźć na ten zestaw jakieś jedno wspólne sensowne określenie].
Tym samym zamiast dotychczasowej [Rozp. Min.NiSzW w sprawie obszarów wiedzy, dziedzin nauki i sztuki oraz dyscyplin naukowych i artystycznych z 2011 roku] samodzielnej dyscypliny informatyki w dziedzinie nauk technicznych mamy w zbiorze kilku pojęć jakieś bliżej nam dotychczas nieznane pojęcie - inżynieria informacyjna. Nie mogąc znaleźć definicji tego pojęcia w języku polskim, w Wikipedii można znaleźć definicję terminu Information engineering – proszę sobie samemu przeczytać, bo jest ona zdumiewająca.
[aktualizacja: 2018.02.12 Tutaj warto zauważyć, ze w polskim tłumaczeniu klasyfikacji OECD mamy termin Inżyniera informatyczna , a więc logicznie na liście dyscyplin powinna być wpisana inżynieria informatyczna, zamiast informacyjna. Pytaniem jest czy to jest tylko pomyłka, czy celowe działanie. Trzeba przy tym zaznaczyc, że nawet wpisanie inżyniera informatyczna nie umożliwia prowadzenia kierunku informatycznego na uczelniach technicznych, bo kierunek musi odpowiadać całej dysycplinie - a więc dalsze uwagi poniżej są dalej zasadne. I jeszcze jedno spostrzeżenie - ta lista dyscyplin nie odpowiada w pełni klasyfikacji OECD, gdyż jest na przykład na niej osobna dyscyplina energetyka, która nie występuje w OECD.]
Ta ustawa była przygotowywana wielostopniowo – najpierw przez trzy zespoły wybrane w konkursie. W żadnym z opracowań konkursowych nie było postulatu likwidacji samodzielnej dyscypliny informatyki technicznej. Ten pomysł musiał powstać potem, nawet dopiero w czasie opracowywania projektu ograniczonej listy dyscyplin. Zasadne staje się pytanie, jakie argumenty i przez kogo przedstawiane zadecydowały o takim rozwiązaniu - gdyż pomijając wszelkie inne aspekty, sam taki pomysł świadczy o braku wiedzy, co jest obecnie najbardziej krytycznym czynnikiem rozwoju gospodarki, funkcjonowania finansów i administracji z najsilniejszym stopniem zagrożenia bezpieczeństwa funkcjonowania Państwa.
A lista dyscyplin z Art.5 ma wpływ na kategoryzację uczelni, prawo nadawania stopni naukowych oraz prawo prowadzenia określonych kierunków studiów. W tym przypadku będą to co najwyżej studia na kierunku EEIITAR ze specjalizacją inżynieria informacji. A jaki będzie tytuł zawodowy absolwenta tej specjalności - inżynier informacji , a może po prostu inżynier informator, to będzie ustalone przez ministra określającego tytuły zawodowe nadawane absolwentom studiów (art.87).
Według kalendarza wprowadzania zmian, przygotowanego przez Radę Główną Nauki i Szkolnictwa Wyższego dnia 1.10.2019 upływa termin na przyporządkowanie prowadzonych kierunków studiów do dyscyplin naukowych lub artystycznych określonych w przepisach wydanych na podstawie art. 5 .
Nie ma przy tym w projekcie ustawy zapisów jaki będzie stan prawny aktualnych studentów kierunku informatycznych na uczelniach technicznych, a tym bardziej jaki będzie status wszystkich dotychczasowych absolwentów tych kierunków – czy będą mogli się posługiwać przyznanym im w dyplomie tytułem inżynier informatyk?
Warto w tym miejscu wspomnieć, że uniwersytety od kilku lat zaczęły oferować studia inżynierskie konkurując z politechnikami. W tym momencie ustawodawca ma zamiar w dziedzinie informatyka zniszczyć konkurencję na politechnikach dając nowe możliwości uniwersytetom. Szczególnie, że Art.17 projektu ustawy ogranicza zakres możliwych dyscyplin dla Politechnik tylko do działu nauk inżynieryjno-technicznych, nie stawiając takiego ograniczenia Uniwersytetom!
Na pytanie o motywację takich ustaleń, odpowiedź jest prosta patrząc na powyższy wykres i zdanie "Od 2006 do 2017 liczba studentów na kierunkach informatycznych zmniejszyła się o 45 tysięcy". A sytuacja demograficzna będzie powodować dalsze zmniejszanie się liczby potencjalnych kandydatów na studia. I kandydaci dotychczas preferowali studia ninformatyczne na politechnikach. Czyli po prostu uniwersytetom chodzi o zapewnienie sobie (ustawowo) przyszłych studentów - czyli chodzi o kasę!
Na przykład Uniwersytet Warmińsko Mazurski ma już taki kierunek, tak go opisując: ”Absolwent kierunku Inżynieria Informacji jest specjalistą inżynierem, który potrafi łączyć nowoczesną wiedzę i umiejętności inżynierskie (techniczne) z wiedzą i umiejętnościami menedżerskimi (społecznymi) w sektorze informacyjnym, odpowiadającym za infrastrukturę i inżynierię obsługi informacji. Zna zasady i wymagania związane z procesem obsługi informacji na wszystkich jego etapach: pozyskania, gromadzenia, oceny, walidacji i wyceny, przetwarzania, wizualizacji, ochrony i bezpieczeństwa informacji, w tym organizacji, projektowania i funkcjonowania systemów informacyjnych”
Jeżeli to ma być egzemplifikacja definicji subdyscypliny inżynierii informacji, to oznacza, że uczelnie techniczne dostają zakaz nauczania podstawowych elementów informatyki – sprzętu cyfrowego, podstaw programowania, systemów operacyjnych, złożenia systemów teleinformatycznych, oprogramowania aplikacyjnego i wielu innych tematów stricte informatycznych. Zasadne jest tutaj pytanie, czy to nie jest sabotaż gospodarczy?
Spróbujemy objaśnić, dlaczego tak bardzo ważnym jest istnienie i rozwój dziedziny informatyki technicznej?
Po pierwsze brak tej dziedziny ogranicza możliwość rozwoju krajowego przemysłu informatycznego, a przynajmniej konstruowania własnych systemów wbudowanych, bo o konstrukcjach komputerów to już dawno w Polsce i w Europie zapomnieliśmy. Ten przemysł komputerowy został wykupiony i zniszczony – obecnie manufacturing ICT według EUROSTATU w krajach unijnych wynosi raptem od 0,25 do 1,5 % PKB! Ale przynajmniej mamy jeszcze w Europie i w Polsce produkcję oprogramowania – choćby w silnikach gier komputerowych oraz dla systemów wbudowanych.
Przy braku edukacji inżynierii informatycznej na uczelniach technicznych, w przyszłości możemy się z tymi możliwościami pożegnać. Programiści z uniwersytetów są dobrzy, a nawet bardzo dobrzy, ale dla tych zadań są zbyt teoretyczni – tu jest potrzebna wiedza i praktyka inżynierska informatyczna oraz z innych dziedzin inżynierii. Kolejne elementy systemów informatycznych będą produkowane poza Polską, poza Europą, a my będziemy skazani na ich kupowanie z coraz wyższymi marżami. Zresztą niebawem przy dalszym rozwoju przetwarzania w chmurze (cloud computing) te centralne systemy będą instalowane poza obszarem Europy, a my będziemy mieli do nich jedynie dostęp poprzez sieć (kabel atlantycki), a tę można łatwo odłączyć. Będziemy mogli tylko w Europie/Polsce kupić następne modele laptopów i smartfonów.
I nawet zgadzając się na to, że sprzęt cyfrowy i jego podstawowe oprogramowanie będzie pochodzić z zagranicy, to wtedy przynajmniej powinniśmy mieć własnych specjalistów, którzy będą potrafili wdrożyć i eksploatować te systemy na odpowiednim poziomie niezawodności, biorąc za to inżynierską odpowiedzialność – tak jak to jest w innych dziedzinach inżynierii.
Bez tych inżynierów nie możemy, jako kraj myśleć o realizacji projektu Przemysł Cyfrowy 2.0.
Z powyższym wiąże się jeszcze ważniejszy argument za istnieniem informatyki technicznej – jest to zapewnienie bezpieczeństwa systemów teleinformatycznych – przez niektórych nazywane cyber-bezpieczeństwo. To, obecnie narastające, zagrożenie bezpiecznego działania systemów, od których zależy funkcjonowanie praktycznie wszystkich sektorów gospodarki, finansów, administracji i e-usług dla społeczeństwa, staje się zagrożeniem bezpieczeństwa Państwa, równym każdemu zagrożeniu wojennemu czy kataklizmowi przyrody. Bez specjalistów – inżynierów informatyków, znających dogłębnie funkcjonowanie wszystkich elementów takiego systemu teleinformatycznego – od organizacji sprzętu, podstawowego oprogramowania do funkcjonowania w sieci – nie da się zapewnić odporności na zagrożenie cyber-atakami. Będziemy skazani na pseudo obronę, bo już w niewielkim stopniu będziemy mogli przeciwdziałać tym atakom, nie mówiąc już o przygotowaniu kroków odwetowych. Będziemy bezbronni.
Teraz proponuję zapoznać się z POSTULATEM przywrócenia dyscypliny INFORMATYKA.
dr inż. Wacław Iszkowski – jeszcze inżynier informatyk.